Hummer H2
- Gorg
- Dinożarł / AT!
- Posty: 2099
- Rejestracja: 2008-09-24, 17:28
- Imię: Robert
- Lokalizacja: Rogoźnik
- Podziękował : 1 razy
- Otrzymał podziękowań: 16 razy
Hummer H2
Ostatnio zauważyłem że na forum buduje się coraz mniej modeli od podstaw. Większość woli rozwiązania gotowe, ale może to taki znak czasu. Oczywiście są wyjątki (zwłaszcza w truckach gdzie trudno kupić gotowca) takie jak Stasiu, Rudi, XAX, Bolek czy parę innych osób ale jednak. Ponieważ to forum jednak wiele dla mnie znaczy i jego zanik jest niedobrym zjawiskiem postanowiłem więc wrócić do opisywania na forum moich zabaw w modelarstwie poza opisywaniem tego na blogu. Nie wszyscy czytają bloga a może komu się przydadzą się moje doświadczenia i zainspirują go do budowy własnego modelu.
Nowa specyfikacja:
1. Rama – hand made wycięta ręcznie z aluminium.
2. Amortyzatory – Turnigy.
3. Mosty – Yota II.
4. Przekładnia - axial scx.
5. Silnik – modelcraft szczotkowy 35T.
6. Regulator – HK 45A.
7. Wały – maverick scout.
8. Serwo skrętu – Bluebird 630MG.
9. Opony – Axial Ripsaw 1,9 108 mm.
10. Felg - G-made stalowe, beadlock.
11. Wyciągarka – hand made z Serwa.
12. Poszerzenia nadkola – firma SDI.
Ponieważ w kolejnym sezonie startów w zawodach ogólnopolskich zapragnąłem wystartować w klasie Extreme to wykorzystałem mosty z tego modelu Tojoty „Żabki”. Sam model zaś porzuciłem właściwie na złom modelarski.
Do startów w zawodach śląskich używałem Hummera czarnego i podwozie poleżało chwilę
W międzyczasie stałem się posiadaczem mostów Yota II. Mosty te są węższe od mostów axiala i wymyśliłem sobie że zabuduję je w podwoziu które zostało po Hummerze cabrio i sprawdzę jak będzie sobie radził. Spodziewałem się zysku w zawodach polegającego na zdobyciu mniejszej ilości kar za dotknięcia słupka ze względu na węższy model.
Tak też zrobiłem – zainstalowałem mosty i okazało się że przełożenia przekładni głównej są zbyt małe na precyzyjną jazdę. Trzeba było dobrać nową przekładnię główną. Moja ulubiona przekładnia z traxxasa 1:16 okazała się również za szybka nawet przy maksymalnych zębatkach i silniku 55T. Było to spowodowane tym że w mostach Yota mają bardzo fajne małe gruchy mostu ale przez to są małe przełożenia. Postanowiłem więc spróbować z przekładnią Axiala. Udało się ale musiałem upchnąć ją pod nadwoziem.
Jak model zaczął jeździć to pomyślałem sobie że mogę również odświeżę nadwozie. Miałem kolejną budę Hummera w bardzo dobrym stanie w kolorze żółtym. Postanowiłem ją dostosować do podwozia i na nowo pomalować. Postanowiłem użyć koloru również żółtego tak aby nieuniknione otarcia były jak najmniej widoczne. Jednak użyłem koloru fluorescencyjnego – jak to powiada Radzik „Trial musi być kolorowy”.
I w ten sposób z starego Hummera została tylko rama, koła i linki. Reszta jest nowa.
Pierwsze ostre jazdy skończyły się awarią mostów – pękł kubek w wale mostu przedniego. Wymieniłem je teraz na wały CVD i mam nadzieję że problem nie powróci.
Na nowo polutowałem również klatkę z rurek mosiężnych - poprzednia była jednym z pierwszych moich detali wykonanych tą techniką i nie byłą zbyt pięknie pogięta. Teraz, kiedy już nauczyłeś się w miarę giąć te rurki wychodzi to o wiele lepiej.
Wyciągarka z serwa również nieco się zmieniła. Zastosowałem mocniejsze serwo - wcześniej 3 kg a teraz 15 kg. Do tego za sterowanie modułem odpowiada przełącznik trójpozycyjny z dwoma ścieżkami i modół zdalnego załączania podpięty pod 3 kanał - tak zwany switch on/off z HK. Zrezygnowałem tym samym z mechanicznego załączania zewnętrznym serwem microswitcha choć ten układ jeszcze zostawiłem bo jakoś elektronice niedowierzam.
Oczywiście pojawiła się również nowa plandek uszyta jak zwykle przez niezawodną Teściową
Po pierwszych zawodach jestem bardzo zadowolony. Model faktycznie łapie mniej punktów niż kolegów modele przy przejazdach przez ciasne bramki – jest węższy od Axiala o 10 mm. Jednocześnie nie ma tendencji do szybszych rolek.
Jeśli ktoś byłby zainteresowany wcześniejszymi losami tego Hummera to zapraszam na bloga
Hummer H2
Zdjęcia nowego wcielenia poniżej
Nowa specyfikacja:
1. Rama – hand made wycięta ręcznie z aluminium.
2. Amortyzatory – Turnigy.
3. Mosty – Yota II.
4. Przekładnia - axial scx.
5. Silnik – modelcraft szczotkowy 35T.
6. Regulator – HK 45A.
7. Wały – maverick scout.
8. Serwo skrętu – Bluebird 630MG.
9. Opony – Axial Ripsaw 1,9 108 mm.
10. Felg - G-made stalowe, beadlock.
11. Wyciągarka – hand made z Serwa.
12. Poszerzenia nadkola – firma SDI.
Ponieważ w kolejnym sezonie startów w zawodach ogólnopolskich zapragnąłem wystartować w klasie Extreme to wykorzystałem mosty z tego modelu Tojoty „Żabki”. Sam model zaś porzuciłem właściwie na złom modelarski.
Do startów w zawodach śląskich używałem Hummera czarnego i podwozie poleżało chwilę
W międzyczasie stałem się posiadaczem mostów Yota II. Mosty te są węższe od mostów axiala i wymyśliłem sobie że zabuduję je w podwoziu które zostało po Hummerze cabrio i sprawdzę jak będzie sobie radził. Spodziewałem się zysku w zawodach polegającego na zdobyciu mniejszej ilości kar za dotknięcia słupka ze względu na węższy model.
Tak też zrobiłem – zainstalowałem mosty i okazało się że przełożenia przekładni głównej są zbyt małe na precyzyjną jazdę. Trzeba było dobrać nową przekładnię główną. Moja ulubiona przekładnia z traxxasa 1:16 okazała się również za szybka nawet przy maksymalnych zębatkach i silniku 55T. Było to spowodowane tym że w mostach Yota mają bardzo fajne małe gruchy mostu ale przez to są małe przełożenia. Postanowiłem więc spróbować z przekładnią Axiala. Udało się ale musiałem upchnąć ją pod nadwoziem.
Jak model zaczął jeździć to pomyślałem sobie że mogę również odświeżę nadwozie. Miałem kolejną budę Hummera w bardzo dobrym stanie w kolorze żółtym. Postanowiłem ją dostosować do podwozia i na nowo pomalować. Postanowiłem użyć koloru również żółtego tak aby nieuniknione otarcia były jak najmniej widoczne. Jednak użyłem koloru fluorescencyjnego – jak to powiada Radzik „Trial musi być kolorowy”.
I w ten sposób z starego Hummera została tylko rama, koła i linki. Reszta jest nowa.
Pierwsze ostre jazdy skończyły się awarią mostów – pękł kubek w wale mostu przedniego. Wymieniłem je teraz na wały CVD i mam nadzieję że problem nie powróci.
Na nowo polutowałem również klatkę z rurek mosiężnych - poprzednia była jednym z pierwszych moich detali wykonanych tą techniką i nie byłą zbyt pięknie pogięta. Teraz, kiedy już nauczyłeś się w miarę giąć te rurki wychodzi to o wiele lepiej.
Wyciągarka z serwa również nieco się zmieniła. Zastosowałem mocniejsze serwo - wcześniej 3 kg a teraz 15 kg. Do tego za sterowanie modułem odpowiada przełącznik trójpozycyjny z dwoma ścieżkami i modół zdalnego załączania podpięty pod 3 kanał - tak zwany switch on/off z HK. Zrezygnowałem tym samym z mechanicznego załączania zewnętrznym serwem microswitcha choć ten układ jeszcze zostawiłem bo jakoś elektronice niedowierzam.
Oczywiście pojawiła się również nowa plandek uszyta jak zwykle przez niezawodną Teściową
Po pierwszych zawodach jestem bardzo zadowolony. Model faktycznie łapie mniej punktów niż kolegów modele przy przejazdach przez ciasne bramki – jest węższy od Axiala o 10 mm. Jednocześnie nie ma tendencji do szybszych rolek.
Jeśli ktoś byłby zainteresowany wcześniejszymi losami tego Hummera to zapraszam na bloga
Hummer H2
Zdjęcia nowego wcielenia poniżej
Ostatnio zmieniony 2016-01-06, 19:15 przez Gorg, łącznie zmieniany 1 raz.
- Sławek
- Weteran / AT!
- Posty: 15492
- Rejestracja: 2008-03-01, 13:59
- Imię: Obi-Wan Kenobi
- Lokalizacja: Mielec
- Podziękował : 1 razy
- Otrzymał podziękowań: 94 razy
W końcu coś innego niż axial mam już dośc pytań w stylu, jakie serwo do axiala, jaki silnik do axiala, jakie koła do axiala itd., tak jakby axial byl czymś szczególnym a przecież silniki, serwa czy apki do trialu niczym się nie różnią i pasuja do wszystkich modeli
Kiedyś axial służyl tylko jako dawca tanich części jak mosty czy przekładnie a dziś strach otworzyć lodowkę aby nie zobaczyć axiala
To taka moja refleksja i jednocześnie diagnoza przyczyn tego, co ująłeś w swoim poście
Zatem twoj garaż to krok w prawidlowym kierunku i powrot do źródeł
Pozdr
Kiedyś axial służyl tylko jako dawca tanich części jak mosty czy przekładnie a dziś strach otworzyć lodowkę aby nie zobaczyć axiala
To taka moja refleksja i jednocześnie diagnoza przyczyn tego, co ująłeś w swoim poście
Zatem twoj garaż to krok w prawidlowym kierunku i powrot do źródeł
Pozdr
- welna79
- Znawca / AT!
- Posty: 4099
- Rejestracja: 2012-02-23, 00:10
- Imię: Stasiu, Staszek
- Lokalizacja: Gród Kraka
- Podziękował : 23 razy
- Otrzymał podziękowań: 32 razy
Robercie - świetna robota - jeśli idzie o Hum... to już je ciachasz w hurcie
Ciekawie wykonany ślizg idący wzdłuż dolnej krawędzi budy.
Zaskakujące że zamontowałeś piękne mosty z Yoty - + 15 do skalowości :ok
Skąd Ty bierzesz te super oponki :Y - duży plus na każdy OS- życzę powodzenia i uginającej się półki od pucharów
Klateczka wygląda na plus - nie ma zbyt wielu poprzecznych ramion -
wygląda na solidną, jak zwykle przemyślaną
Czy jednak nie obawiasz się o jej słaby punkt - końcową część przy krawędzi budy z tyłu?
Wygląda na załamanie - a to byłoby niedobrze na kolejnych rolkach
Kolorek jak najbardziej si - takie to lubię - na fotkach będzie cycuś glancuś
A co najważniejsze - garaż wraz z opisem - wzorzec, jak powinien wyglądać techniczny garaż
Podoba mi się to - nie jest w opisie: No zamówiłem, przyszedł, poskładałem i mam, tylko
same konkrety ze wskazaniem co inni mogą wykorzystać
Tak 3maj i dobrze że widzę Cię tu a nie tylko na blogu - który też jest w pytkę
Pozdrawiam
welna79
:W
Ciekawie wykonany ślizg idący wzdłuż dolnej krawędzi budy.
Zaskakujące że zamontowałeś piękne mosty z Yoty - + 15 do skalowości :ok
Skąd Ty bierzesz te super oponki :Y - duży plus na każdy OS- życzę powodzenia i uginającej się półki od pucharów
Klateczka wygląda na plus - nie ma zbyt wielu poprzecznych ramion -
wygląda na solidną, jak zwykle przemyślaną
Czy jednak nie obawiasz się o jej słaby punkt - końcową część przy krawędzi budy z tyłu?
Wygląda na załamanie - a to byłoby niedobrze na kolejnych rolkach
Kolorek jak najbardziej si - takie to lubię - na fotkach będzie cycuś glancuś
A co najważniejsze - garaż wraz z opisem - wzorzec, jak powinien wyglądać techniczny garaż
Podoba mi się to - nie jest w opisie: No zamówiłem, przyszedł, poskładałem i mam, tylko
same konkrety ze wskazaniem co inni mogą wykorzystać
Tak 3maj i dobrze że widzę Cię tu a nie tylko na blogu - który też jest w pytkę
Pozdrawiam
welna79
:W
- Gorg
- Dinożarł / AT!
- Posty: 2099
- Rejestracja: 2008-09-24, 17:28
- Imię: Robert
- Lokalizacja: Rogoźnik
- Podziękował : 1 razy
- Otrzymał podziękowań: 16 razy
dzięki za miłe słowa, a teraz parę szczegółów
1. Ślizgi zrobione są z listwy progowej do paneli. Jest on bardzo przydatny bo .. się ślizga
Jak natrafisz na wystający kamień pomiędzy osiami zwykłym axialem z jego super progami to zawiśniesz bo są tam od spodu poprzeczki progów które są dokręcone do ramy. U mnie model prześliźnie się po tym kamieniu
2. Mosty Yota zamontowałem z ciekawości - dostałem je w rozliczeniu jakiejś transakcji i tak leżały nówki aż strach było podchodzić bo takie piękne. Ale uznałem że choć bardziej pasowałyby do Defka to jednak przydadzą się na zawodach. Do nich są felgi g-made która mają offset wciągający 2 mm oraz najcieńsze hexy 4 mm i to daje zmniejszoną szerokość w stosunku do axiala o 10 mm. Jest to naprawdę dużo i na ostatnich zawodach byłem w stanie przejechać prosty os na prawie 0 punktów kiedy inne axiale musiały zaliczyć dotknięcia
3. Oponki to ripsawy - jak się przekonaliśmy w trakcie trwania zawodów o puchar śląska najlepiej się spisują na naszych terenach. W tej chwili wszyscy w zawodach na nich jeździmy i każdy jest zadowolony. Ja mam tylko taką swoją manię że lubię jak są na "flaku" bo wtedy jakgdyby opasają one przeszkodę i jestem w stanie wspiąć się na każdy element trasy. Obniża to trochę prześwit ale to nadrabiam właśnie małą gruchą Yoty
4. Klatka była testowana w poprzedniej wersji Hummera i całkowicie zdała egzamin, wręcz usunąłem jedną poprzeczkę bo nie była potrzebna. Co do końcówek z tyłu to faktycznie są zagniecione i wygięte. Przy zwykłych przewrotkach to nie przeszkadza, jednak przy upadku modelu z pionowej skały o 5 metrów prosto na klatkę, spowodowała ona, że pękła buda bo klatka ją rozerwała (spadając na glebę po prostu spróbowała się wyprostować ale aby tego uniknąć trzebaby było ją zamknąć od spodu tak żeby tworzyła trójkąt patrząc z boku). Ale to była ekstremalna sytuacja i raczej jej nie powtórzę, zresztą buda pękła bo drzwi w modelu są otwierane i w poprzedniej wersji były zablokowane tylko śrubką aby się nie otwarły. Teraz aby usztywnić całość są zalaminowane z budą żywicą i włóknem szklanym.
1. Ślizgi zrobione są z listwy progowej do paneli. Jest on bardzo przydatny bo .. się ślizga
Jak natrafisz na wystający kamień pomiędzy osiami zwykłym axialem z jego super progami to zawiśniesz bo są tam od spodu poprzeczki progów które są dokręcone do ramy. U mnie model prześliźnie się po tym kamieniu
2. Mosty Yota zamontowałem z ciekawości - dostałem je w rozliczeniu jakiejś transakcji i tak leżały nówki aż strach było podchodzić bo takie piękne. Ale uznałem że choć bardziej pasowałyby do Defka to jednak przydadzą się na zawodach. Do nich są felgi g-made która mają offset wciągający 2 mm oraz najcieńsze hexy 4 mm i to daje zmniejszoną szerokość w stosunku do axiala o 10 mm. Jest to naprawdę dużo i na ostatnich zawodach byłem w stanie przejechać prosty os na prawie 0 punktów kiedy inne axiale musiały zaliczyć dotknięcia
3. Oponki to ripsawy - jak się przekonaliśmy w trakcie trwania zawodów o puchar śląska najlepiej się spisują na naszych terenach. W tej chwili wszyscy w zawodach na nich jeździmy i każdy jest zadowolony. Ja mam tylko taką swoją manię że lubię jak są na "flaku" bo wtedy jakgdyby opasają one przeszkodę i jestem w stanie wspiąć się na każdy element trasy. Obniża to trochę prześwit ale to nadrabiam właśnie małą gruchą Yoty
4. Klatka była testowana w poprzedniej wersji Hummera i całkowicie zdała egzamin, wręcz usunąłem jedną poprzeczkę bo nie była potrzebna. Co do końcówek z tyłu to faktycznie są zagniecione i wygięte. Przy zwykłych przewrotkach to nie przeszkadza, jednak przy upadku modelu z pionowej skały o 5 metrów prosto na klatkę, spowodowała ona, że pękła buda bo klatka ją rozerwała (spadając na glebę po prostu spróbowała się wyprostować ale aby tego uniknąć trzebaby było ją zamknąć od spodu tak żeby tworzyła trójkąt patrząc z boku). Ale to była ekstremalna sytuacja i raczej jej nie powtórzę, zresztą buda pękła bo drzwi w modelu są otwierane i w poprzedniej wersji były zablokowane tylko śrubką aby się nie otwarły. Teraz aby usztywnić całość są zalaminowane z budą żywicą i włóknem szklanym.
- welna79
- Znawca / AT!
- Posty: 4099
- Rejestracja: 2012-02-23, 00:10
- Imię: Stasiu, Staszek
- Lokalizacja: Gród Kraka
- Podziękował : 23 razy
- Otrzymał podziękowań: 32 razy
Tak myślałem, tak wyglądaGorg pisze: 1. Ślizgi zrobione są z listwy progowej do paneli. Jest on bardzo przydatny bo .. się ślizga
Nie pamiętam by ktoś z forum tak jak Ty wszechstronnie używał to co znajdzie na półkach w Casto
Jeszcze napisz że też tak masz - gdziekolwiek jesteś to się rozglądasz co można by było wykorzystać w modelu
Pytanie było skąd ty ich tyle bierzesz toć przez swoją wszechstronność, to towar dość deficytowyGorg pisze: 3. Oponki to ripsawy - jak się przekonaliśmy w trakcie trwania zawodów o puchar śląska najlepiej się spisują na naszych terenach.
Gorg pisze: 4. Klatka była testowana w poprzedniej wersji Hummera i całkowicie zdała egzamin, wręcz usunąłem jedną poprzeczkę bo nie była potrzebna.
I mam nadzieję że przez to zakończenie nie będzie podczas rolki
Choć, wyobrażam sobie Twoją podekscytowaną minę jak widzisz rolkę swojego modelu
Pozdrawiam
welna79
:W
- Gorg
- Dinożarł / AT!
- Posty: 2099
- Rejestracja: 2008-09-24, 17:28
- Imię: Robert
- Lokalizacja: Rogoźnik
- Podziękował : 1 razy
- Otrzymał podziękowań: 16 razy
Jerry - to kwintescencja naleśnika ma być tak nisko aż do bólu.Jerry_Cornelius pisze:Jedynie co może drażnić, że kołami poszorujesz o model
Ale masz rację,
1. mogłem podciąć głebiej nadkola - jednak wtedy musiałbym wyrzucić lampki obrysówki - dlatego nie zrobiłem
2. mogłem zamocować wyżej amortyzator żeby koła się tak nie chowały - ale wtedy nie byłby już naleśnik
3. mogłem założyć mniejsze koła - eee, nie mogłem
co do wieszania się to tak, zawisa na przeszkodzie, czekasz chwilę aż rozwiną się amortyzatory (jest na dropie) aż koła dotkną nawierzchni i ... jedziesz dalej jeśli koła nie dotkną nawierzchni to rozkołysać model do tyłu i do przodu tak aby któreś koło chwyciło i ... jedziesz dalej. To tylko teoria z odrobiną praktyki i w wiekszości przypadków się sprawdza
-
- Weteran / AT!
- Posty: 566
- Rejestracja: 2014-11-24, 16:44
- Imię: Paweł
- Lokalizacja: Warszawa-Bemowo
- Otrzymał podziękowań: 2 razy
Chciałbym powiedzieć tylko ,że niektórzy nie mają miejsca w którym mogli by zrobić model od podstaw bo nie mają nawet gdzie przykręcić małego imadła ,że już o sprzęcie do spawania klatek czy innych rzeczy nie wspomnę. Kupują albo modele RTR lub KIT bo nie mają miejsca gdzie mogli by zrobić sobie ramę lub cokolwiek innego. Axial jest jednym z modeli najbardziej gotowych do jazdy i nie trzeba mieć specjalnych narzędzi i miejsca ,że by przy nim coś zrobić.
Wiadomo ,że nie da się złożyć modelu od podstaw z gotowych części. Zawsze trzeba coś dogiąć, uciąć. My z tatą cały czas myślimy od zrobieniu modelu od podstaw ale w tym właśnie jest problem ,że nie mamy gdzie :No Dlatego nie mówcie ,że kupują gotowe SCX10 bo tak łatwiej.
A po drugie, od czegoś trzeba zacząć
Pozdrawiam
Wiadomo ,że nie da się złożyć modelu od podstaw z gotowych części. Zawsze trzeba coś dogiąć, uciąć. My z tatą cały czas myślimy od zrobieniu modelu od podstaw ale w tym właśnie jest problem ,że nie mamy gdzie :No Dlatego nie mówcie ,że kupują gotowe SCX10 bo tak łatwiej.
A po drugie, od czegoś trzeba zacząć
Pozdrawiam
- ford-1983
- Teoretyk
- Posty: 446
- Rejestracja: 2013-09-30, 21:19
- Imię: Dawid
- Lokalizacja: Zawidów(dolnyśląsk)
- Podziękował : 1 razy
- Otrzymał podziękowań: 1 razy
Zgodzę się z Pawłem.A od siebie dodam, iż mając modelarnie w przystosowanej piwnicy także zdecydowałem się na kupno scx-10 z prostych przyczyn.Puki nie weźmiesz czegoś do ręki nie zobaczysz jak pracuje nie przetestujesz .To raczej trudno będzie wykonać model od podstaw komuś kto zaczyna,nawet po mimo tego,że forum jest naładowane wiadomościami i podpowiedziami.Ale to tylko zdjęcia czy sucha teoria. Ze mną było tak samo a teraz po nie całych dwóch latach zarzynania niezniszczalnego axiala przyznam się skromnie odważyłem się i tworzę coś dla synka zapewne będzie to kopia scx-10,ale zawsze własnoręczna
-
- Weteran / AT!
- Posty: 566
- Rejestracja: 2014-11-24, 16:44
- Imię: Paweł
- Lokalizacja: Warszawa-Bemowo
- Otrzymał podziękowań: 2 razy
Zgadzam się z tobą ,że nawet jeśli się ma miejsce to od czegoś trzeba zacząćford-1983 pisze:Zgodzę się z Pawłem.A od siebie dodam, iż mając modelarnie w przystosowanej piwnicy także zdecydowałem się na kupno scx-10 z prostych przyczyn.Puki nie weźmiesz czegoś do ręki nie zobaczysz jak pracuje nie przetestujesz .To raczej trudno będzie wykonać model od podstaw komuś kto zaczyna,nawet po mimo tego,że forum jest naładowane wiadomościami i podpowiedziami.Ale to tylko zdjęcia czy sucha teoria. Ze mną było tak samo a teraz po nie całych dwóch latach zarzynania niezniszczalnego axiala przyznam się skromnie odważyłem się i tworzę coś dla synka zapewne będzie to kopia scx-10,ale zawsze własnoręczna
- Gorg
- Dinożarł / AT!
- Posty: 2099
- Rejestracja: 2008-09-24, 17:28
- Imię: Robert
- Lokalizacja: Rogoźnik
- Podziękował : 1 razy
- Otrzymał podziękowań: 16 razy
Tej zimy w dalekiej galaktyce prawdziwa legenda amerykańskiej motoryzacji w przeciągu trzech miesięcy postarzała się o jakieś 50 lat. To nie żart. Hummer H2 niespodziewanie ustąpił miejsca Fordowi F-100
Postanowiłem na nowy sezon zrobić jakieś kosmetyczne zmiany w modelu który przygotowuję do startów w zwodach o puchar śląska. Dlatego też poprosiłem Dzieciątko o budę Pro Line Ford F-100.
Nie tylko kosmetyka wchodziła w grę ale i zmniejszenie ciężaru wpływającego na rolki podczas trawersu. Nadwozie Hummera waży 700 gram, buda leksanowi Forda waży 300 gram a więc udało mi się zejść z wagi o 0,4 kg.
Sama buda wykonana jest z dosyć grubego leksanu nie to co Tamiyowski Jimny cienki jak papier. Wymiary jakie podaje producent na stronie czyli szerokość 170 mm jakoś zupełnie się nie potwierdziły. Szerokość to około 190 mm. Z jednej strony to fajnie bo koła prawie się chowają w nadkola ale z drugiej szerszy model przy przechyle szybciej dotnie słupka. No ale jak tylko przyszła ta buda to od razu się w niej zakochałem i nie miałem sumienia zwracać.
Wystarczyło tylko pomalować. Wybrałem kolor czerwony bo jeszcze takiego nie miałem w kolekcji. Miał być fluorescencyjny ale jak zacząłem nim malować to przestał mi się podobać więc po 3 warstwach zmieniłem na zwykłą czerwień i wyszedł ociupinę różowy .
Naklejki na nadwozie bardzo fajne i ładnie zrobione. Musiałem tylko mocniej podciąć nadkola aby opony 108 mm zmieściły się. Jeśli ktoś chciałby założyć opony 105 mm nie musiałby podcinać.
Podwozie właściwie bez zmian. Przesunąłem tylko mocowanie serwa do wyciągarki i wydłużyłem ramę aby zamocować zderzaki. Zderzaki zrobione są z profili aluminiowych. Przedni okrągły ma na końcach gumowe osłonki. Przedni zderzak zamocowałem tak że przepuściłem przez niego drugi profil a od spodu nawierciłem, nagwintowałem i skręciłem. Tylny zderzak to profil C który na końcach zagiąłem i wypełniłem poxyliną która jak stwardniała to papierkiem obrobiłem aby powstał profil zamknięty.
Przed malowaniem zabezpieczyłem leksan tak aby później móc wkleić odbłyśniki i w ten sposób zrobiłem światła przednie. Światła tylne są z zestawu Axiala wkomponowane w tylny zderza.
Najważniejsza zmiana to zmniejszenie rozstawu osi. Było 300 mm a jest 285 mm. Czy to dobrze? Jeszcze nie wiem. Czas i zawody pokażą.
Wnętrza raczej nie będę robił bo chodzi przecież o masę modelu. Na razie zamierzam szyby wykleić folia przyciemniającą a jak by mnie coś pokusiło to zawsze można zerwać i zrobić stylowe wnętrze.
Postanowiłem na nowy sezon zrobić jakieś kosmetyczne zmiany w modelu który przygotowuję do startów w zwodach o puchar śląska. Dlatego też poprosiłem Dzieciątko o budę Pro Line Ford F-100.
Nie tylko kosmetyka wchodziła w grę ale i zmniejszenie ciężaru wpływającego na rolki podczas trawersu. Nadwozie Hummera waży 700 gram, buda leksanowi Forda waży 300 gram a więc udało mi się zejść z wagi o 0,4 kg.
Sama buda wykonana jest z dosyć grubego leksanu nie to co Tamiyowski Jimny cienki jak papier. Wymiary jakie podaje producent na stronie czyli szerokość 170 mm jakoś zupełnie się nie potwierdziły. Szerokość to około 190 mm. Z jednej strony to fajnie bo koła prawie się chowają w nadkola ale z drugiej szerszy model przy przechyle szybciej dotnie słupka. No ale jak tylko przyszła ta buda to od razu się w niej zakochałem i nie miałem sumienia zwracać.
Wystarczyło tylko pomalować. Wybrałem kolor czerwony bo jeszcze takiego nie miałem w kolekcji. Miał być fluorescencyjny ale jak zacząłem nim malować to przestał mi się podobać więc po 3 warstwach zmieniłem na zwykłą czerwień i wyszedł ociupinę różowy .
Naklejki na nadwozie bardzo fajne i ładnie zrobione. Musiałem tylko mocniej podciąć nadkola aby opony 108 mm zmieściły się. Jeśli ktoś chciałby założyć opony 105 mm nie musiałby podcinać.
Podwozie właściwie bez zmian. Przesunąłem tylko mocowanie serwa do wyciągarki i wydłużyłem ramę aby zamocować zderzaki. Zderzaki zrobione są z profili aluminiowych. Przedni okrągły ma na końcach gumowe osłonki. Przedni zderzak zamocowałem tak że przepuściłem przez niego drugi profil a od spodu nawierciłem, nagwintowałem i skręciłem. Tylny zderzak to profil C który na końcach zagiąłem i wypełniłem poxyliną która jak stwardniała to papierkiem obrobiłem aby powstał profil zamknięty.
Przed malowaniem zabezpieczyłem leksan tak aby później móc wkleić odbłyśniki i w ten sposób zrobiłem światła przednie. Światła tylne są z zestawu Axiala wkomponowane w tylny zderza.
Najważniejsza zmiana to zmniejszenie rozstawu osi. Było 300 mm a jest 285 mm. Czy to dobrze? Jeszcze nie wiem. Czas i zawody pokażą.
Wnętrza raczej nie będę robił bo chodzi przecież o masę modelu. Na razie zamierzam szyby wykleić folia przyciemniającą a jak by mnie coś pokusiło to zawsze można zerwać i zrobić stylowe wnętrze.