Hej, jak się siedzi w domu to do głowy przychodzą różne głupie pomysły Ten jest jednym z nich i nie wiem czy nie najgłupszy Kupiłem kiedyś C-14 jak kosztowały 89 zł, poskładałem i pojeździł może z 5 minut i coś zaczęło przeskakiwać. Zabawka powędrowała na półkę do garażu. Do czasu, aż na ali nie natknąłem się na karoserię WPL LC80 czyli ich nazewnictwo C54. Zamówiłem, dojechało, ładnie zrobiona z kilkoma babolami, ale wybaczone. No, ale żeby było mało, stary-głupi. zakupiłem metal skrzynię 370, amortyzatory, linki, wały, metalowe bebechy no i wyciągarkę. Zapomniałem o kołach dedykowanych też kupiłem. Dojechało wszystko oprócz wyciągarki, której nie dostałem od lutego. Zwrócili za nią kasę, kupiłem drugą i też marne szanse. Bo ostatni wpis z 21.05, wisi na cle dokładnie tak samo jak ta pierwsza. Ale ok, zacząłem to składać do kupy i to była masakra. Nie pasowało dosłownie nic. W metalowych bebechach mostów, zły był opis bo były od D coś tam. Trzeba było ciąć pręty bo było za szeroko. Amory do bani bo za twarde i za długie do tej budy. Linki to w ogóle porażka, Żeby dopasować skrzynię trzeba było wycinać przednie mocowanie. Poskładane, buda wygląda jak przestraszony kocur. Masakra. Kombinujemy dalej, doleciała rama z C34. Pasowanie pod linki, źle, nie te otwory pod mocowania wszystkiego. Wracamy do starej, składam na plastikowych linkach, amorach z zestawu i skrzyni z zestawu. Ok pojeżdżone chwilę, bo zmieliłem plastikowe zębatki. Chwilę potem usmażyłem regulator
Kombinujemy dalej, wkładam metal skrzynię, plastikowe linki, obniżam amory z zestawu do akceptowalnego stanu. Jest ok, ale nie jest ok, bo problem z wykręcającymi się robakami w wałach. Pomógł klej do gwintów. Na chwilę obecną to coś wygląda tak, poskładane na chwilę, bo buda idzie do malowania. Modelik jeździ i to całkiem fajnie.