Jeep Wrangler JK "Buddy"
- czayo
- Dinożarł / AT!
- Posty: 3734
- Rejestracja: 2011-01-05, 14:30
- Imię: Marcin
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował : 3 razy
- Otrzymał podziękowań: 48 razy
Krzysiek, jest jeszcze inne wyjście. Mierzysz pin, idziesz do dobrego metalowego i kupujesz wiertło o średnicy 0,1 większej niż ten co masz. Przycinasz (najprościej wkładasz w imadło, i precyzyjnym uderzeniem młotka łamiesz gdzie trzeba), i wbijasz w dogbone'a. Jak średnica odpowiednia, to się nie przesunie
Koszt 3 zł za wiertło, jak tylko dopasujesz odpowiednio średnicę. Ja bym się bał wiercić dogbone'a, zbyt słaby może być po takiej operacji, chociaż może to znowu przyzwyczajenie z trucków
Koszt 3 zł za wiertło, jak tylko dopasujesz odpowiednio średnicę. Ja bym się bał wiercić dogbone'a, zbyt słaby może być po takiej operacji, chociaż może to znowu przyzwyczajenie z trucków
- jaruso
- Dinożarł / AT!
- Posty: 6928
- Rejestracja: 2011-01-26, 12:06
- Imię: Krzysztof
- Lokalizacja: Gorlice, Małopolska
- Podziękował : 48 razy
- Otrzymał podziękowań: 83 razy
Czekałem kiedy się odezwiesz
Wiercenie odpada. Na pomysł z wiertlami nie wpadłem. Zobaczę co się uda w tym moim grajdołku znaleźć, oryginał ma dokładnie 2.0 mm.
W międzyczasie wypadł również drugi pin...możliwe, że fabrycznie to tak miało być i kielichy miały za zadanie utrzymywać piny w miejscu (w kielichach były już oringi)?
Wiercenie odpada. Na pomysł z wiertlami nie wpadłem. Zobaczę co się uda w tym moim grajdołku znaleźć, oryginał ma dokładnie 2.0 mm.
W międzyczasie wypadł również drugi pin...możliwe, że fabrycznie to tak miało być i kielichy miały za zadanie utrzymywać piny w miejscu (w kielichach były już oringi)?
- czayo
- Dinożarł / AT!
- Posty: 3734
- Rejestracja: 2011-01-05, 14:30
- Imię: Marcin
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował : 3 razy
- Otrzymał podziękowań: 48 razy
Moim zdaniem kielichy nie utrzymają pina. Jak będzie obciążenie to tak, ale jak tylko się wyluzują i przestaną naciskać na niego to poprostu się wysunie. Więc tak nie powinno to działać. Piny powinny być na wcisk. Miejszy, większy ale wcisk, aby siedziały sztywno.jaruso pisze:Czekałem kiedy się odezwiesz
Wiercenie odpada. Na pomysł z wiertlami nie wpadłem. Zobaczę co się uda w tym moim grajdołku znaleźć, oryginał ma dokładnie 2.0 mm.
W międzyczasie wypadł również drugi pin...możliwe, że fabrycznie to tak miało być i kielichy miały za zadanie utrzymywać piny w miejscu (w kielichach były już oringi)?
co do oringów w kielichach, to one mają za zadanie dociskać półośkę do środka, aby nie wysunęła się z mechanizmu różnicowego/dyfra. Pamiętam dobrze co się dzieje jak nie ma oringów w kielichach w zwolnicach Moje drugie zawody. Po pierwszym OSie wyciągałem z Unimoga zwolnice bo nie dało się jeździć przez wysuwające się półośki
EDIT:
Krzysiek, jeszcze lepiej. Można kupić wiertła 2.05
http://allegro.pl/wiertlo-nwka-fi-2-05- ... 34838.html
Tyle że wysyłka jest odrobinę za wysoka na takie gabaryty Ale napewno gdzieś można znaleźć z rozsądniejszą wysyłką.
- jaruso
- Dinożarł / AT!
- Posty: 6928
- Rejestracja: 2011-01-26, 12:06
- Imię: Krzysztof
- Lokalizacja: Gorlice, Małopolska
- Podziękował : 48 razy
- Otrzymał podziękowań: 83 razy
Dzisiaj ostatni dzień prac nad modelem przed zawodami, od jutra delegacja
Model ożył, na razie RWD, skręt nikczemny,elektryka to najwyższy poziom...prowizorki.
Czayo, półosie są ze znanego z jakości materiału made by rc4wd, czyli g...wnolitu, więc zaklepałem te piny, polewajac je wcześniej loctite, niestety tego specjalnego do połączeń prasowanych nie dostałem.
Zawody zweryfikują to rozwiązanie, podobnie jak przekładnie modelcrafta i zebatkę atakującą z hobbykinga.
Model ożył, na razie RWD, skręt nikczemny,elektryka to najwyższy poziom...prowizorki.
Czayo, półosie są ze znanego z jakości materiału made by rc4wd, czyli g...wnolitu, więc zaklepałem te piny, polewajac je wcześniej loctite, niestety tego specjalnego do połączeń prasowanych nie dostałem.
Zawody zweryfikują to rozwiązanie, podobnie jak przekładnie modelcrafta i zebatkę atakującą z hobbykinga.
- jaruso
- Dinożarł / AT!
- Posty: 6928
- Rejestracja: 2011-01-26, 12:06
- Imię: Krzysztof
- Lokalizacja: Gorlice, Małopolska
- Podziękował : 48 razy
- Otrzymał podziękowań: 83 razy
Jeep wystartował na zakończeniu sezonu "Kaszubskie Wertepy 2015", więc udało się ogarnąć całość na czas. Nie było łatwo, prace trwały do późnych godzin wieczornych już na miejscu zawodów :& . Nic nie odpadło w trakcie OSów, półosie wytrzymały, prędkość modelu taka jak powinna być. Do korekty pozostaje jedynie sposób blokowania maski w pozycji zamkniętej - wykonałem mocowania na wcisk, które jednak nie zabezpieczały w 100% maski przed otwieraniem na trudniejszych odcinkach.
Po sprawdzeniu przełożeń w moim kalkulatorze, ostatecznie "pod maskę" zawędrował silnik bezszczotkowy, sensorowany Xerun 8.5T 4000kV, który teoretycznie powinien zapewnić osiągnięcie prędkości maksymalnej na poziomie 6 km/h:
Model ruszył na OSy na oponach 1.55 Mudtrashers (średnica 93mm) naciągniętych i wklejonych na 2-częściowe, aluminiowe felgi 1.9" (chiński wyrób, ciut mniejszy niż standardowe felgi1.9"). Na mickeythomsonach MTZ jeep wygląda bardziej skalowo, prawdopodobnie wymienię na nie obecne opony, gdy znajdę odpowiednie felgi...
Pora na uzupełnienie dokumentacji z budowy.
W trakcie prac jak zwykle miałem kilka wpadek przy projektowaniu części. Poza 5 projektami rozdzielacza, okazało się np, że na rysunek serwa zapomniałem nanieś taki drobiazg jak wyprowadzenie przewodów, które uniemożliwiło wsunięcie serwa na miejsce. Prawda wyszła na jaw dopiero, gdy po kilku godzinach ogarnąłem projekt mocowania serwa będącego jednocześnie mocowaniem zderzaka, karoserii i elementem utrzymującym maskę w pozycji zamkniętej oraz gdy całość została przeze mnie wydrukowana Całą pracę trzeba było zacząć od początku.
Mocowanie serwa wraz z mocowaniem zderzaka (i karoserii):
Adapter i mocowanie przekładni modelcrafta 1:30 do ramy:
Tylne mocowanie karoserii, będące jednocześnie wzmocnieniem pasa tylnego i zderzaka. Tu też była wpadka - odwzorowałem krzywizny pasa tylnego wraz z wycięciami wzmacniającymi ale otwory na śruby "uciekły" mi zaledwie o ... 8 mm
Po korekcie:
W takim stanie zabrałem model na Kaszuby:
Po sprawdzeniu przełożeń w moim kalkulatorze, ostatecznie "pod maskę" zawędrował silnik bezszczotkowy, sensorowany Xerun 8.5T 4000kV, który teoretycznie powinien zapewnić osiągnięcie prędkości maksymalnej na poziomie 6 km/h:
Model ruszył na OSy na oponach 1.55 Mudtrashers (średnica 93mm) naciągniętych i wklejonych na 2-częściowe, aluminiowe felgi 1.9" (chiński wyrób, ciut mniejszy niż standardowe felgi1.9"). Na mickeythomsonach MTZ jeep wygląda bardziej skalowo, prawdopodobnie wymienię na nie obecne opony, gdy znajdę odpowiednie felgi...
Pora na uzupełnienie dokumentacji z budowy.
W trakcie prac jak zwykle miałem kilka wpadek przy projektowaniu części. Poza 5 projektami rozdzielacza, okazało się np, że na rysunek serwa zapomniałem nanieś taki drobiazg jak wyprowadzenie przewodów, które uniemożliwiło wsunięcie serwa na miejsce. Prawda wyszła na jaw dopiero, gdy po kilku godzinach ogarnąłem projekt mocowania serwa będącego jednocześnie mocowaniem zderzaka, karoserii i elementem utrzymującym maskę w pozycji zamkniętej oraz gdy całość została przeze mnie wydrukowana Całą pracę trzeba było zacząć od początku.
Mocowanie serwa wraz z mocowaniem zderzaka (i karoserii):
Adapter i mocowanie przekładni modelcrafta 1:30 do ramy:
Tylne mocowanie karoserii, będące jednocześnie wzmocnieniem pasa tylnego i zderzaka. Tu też była wpadka - odwzorowałem krzywizny pasa tylnego wraz z wycięciami wzmacniającymi ale otwory na śruby "uciekły" mi zaledwie o ... 8 mm
Po korekcie:
W takim stanie zabrałem model na Kaszuby:
- jaruso
- Dinożarł / AT!
- Posty: 6928
- Rejestracja: 2011-01-26, 12:06
- Imię: Krzysztof
- Lokalizacja: Gorlice, Małopolska
- Podziękował : 48 razy
- Otrzymał podziękowań: 83 razy
Re: Jeep Wrangler JK "Buddy"
Model cały czas jeździ "pod kierownictwem" Eweliny.
Delikatne damskie dłonie zdążyły połamać już komplet drukowanych wahaczy, poza tym (o dziwo) model jeździ bezawaryjnie.
Od dłuższego czasu musiałem słuchać wymówek o szerokich, nieskładanych lusterkach w modelu, które nabijają punkty w bramkach więc w końcu uległem....
Problem polegał na tym, że aby dowiedzieć się jak wymontować lusterka musiałbym zdemontować całe podwozie oraz rozłożyć karoserie na części (jest skręcana z kilku elementów).
Na szczęście przypomniałem sobie, że mam jeszcze jedno takie nadwozie (od Inko), więc rozkręciłem je zamiast "żółtka".
To było dobre posunięcie, bo mocowanie lusterek jest na wcisk
Cała przeróbka zajęła mi ok 30 min. Lusterka składają się.
Delikatne damskie dłonie zdążyły połamać już komplet drukowanych wahaczy, poza tym (o dziwo) model jeździ bezawaryjnie.
Od dłuższego czasu musiałem słuchać wymówek o szerokich, nieskładanych lusterkach w modelu, które nabijają punkty w bramkach więc w końcu uległem....
Problem polegał na tym, że aby dowiedzieć się jak wymontować lusterka musiałbym zdemontować całe podwozie oraz rozłożyć karoserie na części (jest skręcana z kilku elementów).
Na szczęście przypomniałem sobie, że mam jeszcze jedno takie nadwozie (od Inko), więc rozkręciłem je zamiast "żółtka".
To było dobre posunięcie, bo mocowanie lusterek jest na wcisk
Cała przeróbka zajęła mi ok 30 min. Lusterka składają się.