Projekt Yeti
Projekt Yeti
Hej Wszystkim,
Wiem, że zacząłem trochę od doopy strony, ale na początek zrobiłem kierowcę. Wyszedł nawet podobny, trochę wyższy niż wynikałoby to ze skali (1:10). Poza tym ja nigdy nie miałem takiej skóry Szkielet jest z drutu miedzianego, ciało z gąbki owiniętej taśmą samoprzylepną, głowa i glany z modeliny, jeansy z jeansu, skóra ze skóry, sweter ze skarpetki.
Są też 2 fotele (blacha alu ze starego czajnika, karimata i skóra), szpadel (kto wdział terenówkę bez szpadla na wyposażeniu? z tegoż czajnika) i 2 haki do holowania (wypiłowane z grubego aluminiowego teownika).
Żeby nie zostać odesłanym do forum lalkarskiego dodam, że jest jeszcze silnik ze skrzynką satelitarną (BOSCH 9,6V - miła niespodzianka - większość trybów jest z metalu!).
Niedługo przeniosę warsztat z podłogi w przedpokoju do kanciapy (na razie wiertarka stoi na starej stolnicy do pierogów). Wtedy ruszą poważniejsze prace.
Radek
Wiem, że zacząłem trochę od doopy strony, ale na początek zrobiłem kierowcę. Wyszedł nawet podobny, trochę wyższy niż wynikałoby to ze skali (1:10). Poza tym ja nigdy nie miałem takiej skóry Szkielet jest z drutu miedzianego, ciało z gąbki owiniętej taśmą samoprzylepną, głowa i glany z modeliny, jeansy z jeansu, skóra ze skóry, sweter ze skarpetki.
Są też 2 fotele (blacha alu ze starego czajnika, karimata i skóra), szpadel (kto wdział terenówkę bez szpadla na wyposażeniu? z tegoż czajnika) i 2 haki do holowania (wypiłowane z grubego aluminiowego teownika).
Żeby nie zostać odesłanym do forum lalkarskiego dodam, że jest jeszcze silnik ze skrzynką satelitarną (BOSCH 9,6V - miła niespodzianka - większość trybów jest z metalu!).
Niedługo przeniosę warsztat z podłogi w przedpokoju do kanciapy (na razie wiertarka stoi na starej stolnicy do pierogów). Wtedy ruszą poważniejsze prace.
Radek
Witam,
Chciałem podziękować wszystkim za słowa zachęty do pracy. Mimo to chwilowo odkładam projekt Yeti na półkę. Dużo nowego i dobrego dzieje się w moim życiu i nie chciałbym tego przegapić siedząc w warsztacie i lutując godzinami mosty:-). Myślę, że kiedyś dokończę pracę nad modelem, i wtedy na pewno się z Wami podzielę rezultatem.
Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam
Radek
Chciałem podziękować wszystkim za słowa zachęty do pracy. Mimo to chwilowo odkładam projekt Yeti na półkę. Dużo nowego i dobrego dzieje się w moim życiu i nie chciałbym tego przegapić siedząc w warsztacie i lutując godzinami mosty:-). Myślę, że kiedyś dokończę pracę nad modelem, i wtedy na pewno się z Wami podzielę rezultatem.
Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam
Radek