KRAZ 255 by Wyrwiząb
- przemo_m
- Garażowy Przodownik
- Posty: 508
- Rejestracja: 2020-05-12, 18:19
- Imię: Przemo
- Podziękował : 1 razy
- Otrzymał podziękowań: 7 razy
KRAZ 255 by Wyrwiząb
Zaczniemy temat od początku tym razem miejmy nadzieję, że start będzie dobry.
Zaczynam temat ja ale na wstępie mówię od razu, że nie jest to mój model, a miałem delikatny wsad w niego w postaci podwozia, czyli przeważnie od tego od czego się zaczyna budowa ... potem Wojtek pokaże swoje boje już z górną częścią Kraza i cudami, którymi odwalił pędzlem
Co nie co do wyposażeniu Kraza
Silnik Hobbywing Fusion 1800kv
Skrzynia planetarna od Injory 2 biega z przełożeniem 1:8 i 1:4.8
Lipo 3S 4300 mah
Serwo skrętu od chińczyka 30 kg
mosty aluminiowe klony Axiala od Injory
Wyciągarka z serwa 360
Koła 2.2 cala plus opony 130 mm od chińczyka
Reduktor a zarazem rozdzielacz swojej roboty z przełożenie 1:2.6
Szkic podrzucony przez Wojtka i tych wymiarów się trzymałem Zaczynając to rama to dwa ceownik aluminiowy 20x10x2. Sporo części już miałem ogarnięte, które zostały z Ziła, więc była to kwestia przerobienia i zaadaptowania pod wymogi ramy do Kraza.
Zderzak musiał powstać od podstaw nowy, trzeba było zrobić otwór pod linę wyciągarki i przy okazji w zderzaku znajduję się mocowanie serwa skrętu i piór resorów. Jeden element dość uprościł całą pracę. Przy okajzi powstało też kilka nowych elementów jak uchwyt koła zapasowego za szoferką, skrzynia na narzędzia za szoferką i tam jeszcze kilka ale już drobnych elementów.
Przebudowę przeszedł mój rozdzielacz, żeby ograniczyć rzeźbienie w ceownikach aluminiowych. Rozdzielacz po zamontowaniu do ramy Od środka szoferki Z racji, że Kraz do krótkich modeli nie należy to po zakupie najdłuższych wałów jakie udało mi się spotkać okazały się za krótkie, więc musiałem coś z tym zrobić i postanowiłem przedłużyć wałki mocy z rozdzielacza opierając się na łożyskach w drukowanym elemencie
Po zmontowaniu Rzut oka na podwozie od spodu Kołyska to nic innego jak identyczne rozwiązanie jak w Moim ZIle 157 czy Uralu 4320
Przechwyt wału dla trzeciego mostu jest zrobiony na drugim moście W pierwszej fazie i założeniu serwo wyciągarki miało być schowane w skrzyni za kabiną, która też będzie i jest skrzynią na elektronikę ale z racji, że mocno to graniczyło miejsce na elektronikę i trochę zaczęło szpecić wygląd decyzja padła na przeniesienie pod skrzynią ładunkową, czyli serwa nie widać a linka jest poprowadzona od środka ceownika aluminiowego w rurce PTFE i w zasadzie rurki też mało co widać po zdemontowaniu całej zabudowy. Więcej grzechów już nie pamiętam ... wątek oddaje w Wojtka ręce niech go nadal poprowadzi i niech pochwali się czarami w postaci machania pędzlem bo jest naprawdę co oglądać
Na sam koniec Kraz w asyście Urala i Ziła
Zaczynam temat ja ale na wstępie mówię od razu, że nie jest to mój model, a miałem delikatny wsad w niego w postaci podwozia, czyli przeważnie od tego od czego się zaczyna budowa ... potem Wojtek pokaże swoje boje już z górną częścią Kraza i cudami, którymi odwalił pędzlem
Co nie co do wyposażeniu Kraza
Silnik Hobbywing Fusion 1800kv
Skrzynia planetarna od Injory 2 biega z przełożeniem 1:8 i 1:4.8
Lipo 3S 4300 mah
Serwo skrętu od chińczyka 30 kg
mosty aluminiowe klony Axiala od Injory
Wyciągarka z serwa 360
Koła 2.2 cala plus opony 130 mm od chińczyka
Reduktor a zarazem rozdzielacz swojej roboty z przełożenie 1:2.6
Szkic podrzucony przez Wojtka i tych wymiarów się trzymałem Zaczynając to rama to dwa ceownik aluminiowy 20x10x2. Sporo części już miałem ogarnięte, które zostały z Ziła, więc była to kwestia przerobienia i zaadaptowania pod wymogi ramy do Kraza.
Zderzak musiał powstać od podstaw nowy, trzeba było zrobić otwór pod linę wyciągarki i przy okazji w zderzaku znajduję się mocowanie serwa skrętu i piór resorów. Jeden element dość uprościł całą pracę. Przy okajzi powstało też kilka nowych elementów jak uchwyt koła zapasowego za szoferką, skrzynia na narzędzia za szoferką i tam jeszcze kilka ale już drobnych elementów.
Przebudowę przeszedł mój rozdzielacz, żeby ograniczyć rzeźbienie w ceownikach aluminiowych. Rozdzielacz po zamontowaniu do ramy Od środka szoferki Z racji, że Kraz do krótkich modeli nie należy to po zakupie najdłuższych wałów jakie udało mi się spotkać okazały się za krótkie, więc musiałem coś z tym zrobić i postanowiłem przedłużyć wałki mocy z rozdzielacza opierając się na łożyskach w drukowanym elemencie
Po zmontowaniu Rzut oka na podwozie od spodu Kołyska to nic innego jak identyczne rozwiązanie jak w Moim ZIle 157 czy Uralu 4320
Przechwyt wału dla trzeciego mostu jest zrobiony na drugim moście W pierwszej fazie i założeniu serwo wyciągarki miało być schowane w skrzyni za kabiną, która też będzie i jest skrzynią na elektronikę ale z racji, że mocno to graniczyło miejsce na elektronikę i trochę zaczęło szpecić wygląd decyzja padła na przeniesienie pod skrzynią ładunkową, czyli serwa nie widać a linka jest poprowadzona od środka ceownika aluminiowego w rurce PTFE i w zasadzie rurki też mało co widać po zdemontowaniu całej zabudowy. Więcej grzechów już nie pamiętam ... wątek oddaje w Wojtka ręce niech go nadal poprowadzi i niech pochwali się czarami w postaci machania pędzlem bo jest naprawdę co oglądać
Na sam koniec Kraz w asyście Urala i Ziła
-
- Teoretyk
- Posty: 61
- Rejestracja: 2021-02-23, 23:28
- Imię: Wojtek
- Lokalizacja: Kraków
- Otrzymał podziękowań: 1 razy
Re: KRAZ 255 by Wyrwiząb
Witajcie
Przemek, bardzo dziękuję za pomoc w założeniu tematu.
Przede wszystkim chciałem Ci podziękować za zaprojektowanie i zbudowanie podwozia. Gdyby nie Ty, ten model zostałby moim mokrym snem.
Po zmontowaniu modelu ciężarówki gaz66 poczułem dość szybko niedosyt i gdzieś z tyłu głowy zaczęła kołatać mi myśl o modelu 6x6. Kołatanie przerodziło się w solidny cios,
gdy pierwszy raz wybrałem się na zawody do Bytomia. Tak mi się spodobało, że zapragnąłem mieć coś większego i cięższego. Marzeniem był Ural, ale gdy na żywo zobaczyłem kraza,
to szybko zrewidowałem swoje wyobrażenie piękna.
Zakupiłem i wydrukowałem z żywicy phrozen 8k kabinę. Tutaj pragnę zaznaczyć, że tak wielkie obiekty nie są łatwe w druku na tego typu drukarce. Żywica nie lubi dużych płąskich powierzchni,
do tego z powodu wielkich rozmiarów, nie miałem możliwości ustawienia wydruków tak, by uniknąć drobnych deformacji po druku. W każdym razie, całą kabina po złożeniu do kupy, została wzmocniona od wewnątrz kawałkami włókna szklanego, spojonego żywicą światłoutwardzalną. Zyskała bardzo na sztywności i niestety trochę na wadze. Druk żywiczny nie jest pozbawiony wad i musiałem też
powalczyć ze szpachlą i papierami ściernymi. Dorobiłem nity imitujące te prawdziwe łączące blachy kabiny, wykorzystałem w tym celu podpory wydruków i nadmiar obciąłem.
Dodatkowo odlałem ze stali dentystycznej drobne elementy takie jak uchwytykabiny czy np. haki na zderzaku.
Poniżej wstawiam (mam nadzieję) pierwszą serię zdjęć z początkowego etapu
Surowe druki ze szpachlą
Przyklejone podpory i efekt po ich obcięciu Dodatkowe metalowe elementy
Przemek, bardzo dziękuję za pomoc w założeniu tematu.
Przede wszystkim chciałem Ci podziękować za zaprojektowanie i zbudowanie podwozia. Gdyby nie Ty, ten model zostałby moim mokrym snem.
Po zmontowaniu modelu ciężarówki gaz66 poczułem dość szybko niedosyt i gdzieś z tyłu głowy zaczęła kołatać mi myśl o modelu 6x6. Kołatanie przerodziło się w solidny cios,
gdy pierwszy raz wybrałem się na zawody do Bytomia. Tak mi się spodobało, że zapragnąłem mieć coś większego i cięższego. Marzeniem był Ural, ale gdy na żywo zobaczyłem kraza,
to szybko zrewidowałem swoje wyobrażenie piękna.
Zakupiłem i wydrukowałem z żywicy phrozen 8k kabinę. Tutaj pragnę zaznaczyć, że tak wielkie obiekty nie są łatwe w druku na tego typu drukarce. Żywica nie lubi dużych płąskich powierzchni,
do tego z powodu wielkich rozmiarów, nie miałem możliwości ustawienia wydruków tak, by uniknąć drobnych deformacji po druku. W każdym razie, całą kabina po złożeniu do kupy, została wzmocniona od wewnątrz kawałkami włókna szklanego, spojonego żywicą światłoutwardzalną. Zyskała bardzo na sztywności i niestety trochę na wadze. Druk żywiczny nie jest pozbawiony wad i musiałem też
powalczyć ze szpachlą i papierami ściernymi. Dorobiłem nity imitujące te prawdziwe łączące blachy kabiny, wykorzystałem w tym celu podpory wydruków i nadmiar obciąłem.
Dodatkowo odlałem ze stali dentystycznej drobne elementy takie jak uchwytykabiny czy np. haki na zderzaku.
Poniżej wstawiam (mam nadzieję) pierwszą serię zdjęć z początkowego etapu
Surowe druki ze szpachlą
Przyklejone podpory i efekt po ich obcięciu Dodatkowe metalowe elementy
-
- Teoretyk
- Posty: 61
- Rejestracja: 2021-02-23, 23:28
- Imię: Wojtek
- Lokalizacja: Kraków
- Otrzymał podziękowań: 1 razy
Re: KRAZ 255 by Wyrwiząb
Tutaj jako ciekawostkę/ostrzeżenie wstawię te foty.
Postanowiłem, że wymodeluję sobie z wosku uchwyt zbiorników paliwa, następnie zeskanuję i wydrukuję z żywicy. Założenia fajne, jednak żywica jest zbyt słaba i po kilku próbach (skutecznych)
jej połamania, doszedłem do wniosku, że lepiej to wyjdzie gdy zostanie wydrukowane na filamentowej drukarce (dzięki Przemek)
Postanowiłem, że wymodeluję sobie z wosku uchwyt zbiorników paliwa, następnie zeskanuję i wydrukuję z żywicy. Założenia fajne, jednak żywica jest zbyt słaba i po kilku próbach (skutecznych)
jej połamania, doszedłem do wniosku, że lepiej to wyjdzie gdy zostanie wydrukowane na filamentowej drukarce (dzięki Przemek)
-
- Teoretyk
- Posty: 61
- Rejestracja: 2021-02-23, 23:28
- Imię: Wojtek
- Lokalizacja: Kraków
- Otrzymał podziękowań: 1 razy
Re: KRAZ 255 by Wyrwiząb
Dużym ułatwieniem dla mnie jest posiadanie dobrego warsztatu, różnych narzędzi i technologii. Prosta rzecz, jak digestorium do obróbki różnych materiałów, wyposażone w bardzo dobry wyciąg i profesjonalne bezszczotkowe silniki do obróbki. Wiele elementów sobie strugałem w ten sposób.
Poniżej zdjęcia ze wstępnego dopasowywania reflektorów, lamp dachu (zrobione z akrylu ortodontycznego), montażu oświetlenia deski itp. Jest też jedno zdjęcie przedstawiające budę już z podkładem. Po szpachli i jej zeszlifowaniu
Poniżej zdjęcia ze wstępnego dopasowywania reflektorów, lamp dachu (zrobione z akrylu ortodontycznego), montażu oświetlenia deski itp. Jest też jedno zdjęcie przedstawiające budę już z podkładem. Po szpachli i jej zeszlifowaniu
-
- Teoretyk
- Posty: 61
- Rejestracja: 2021-02-23, 23:28
- Imię: Wojtek
- Lokalizacja: Kraków
- Otrzymał podziękowań: 1 razy
Re: KRAZ 255 by Wyrwiząb
Po wstępnym ogarnięciu budy, zabrałem się za zabudowę w wersji skrzyniowej. Tutaj z pomocą przyszło cięcie laserem pleksy
Wprawne oko zauważy, że nie zgadza się ilość pionowych wzmocnień burt bocznych... Moje oko było mniej wprawne. Zrywanie wszystkiego, szpachlowanie i ponowne klejenie, do teraz odbija mi się czkawką.
Burta jest mocno eksponowanym elementem i nie mogłem sobie pozwolić na coś takiego Po poprawieniu skrzyni ładunkowej, za pomocą giętarki dogiąłem pałąki plandeki. Pałąki są ze stali inox 2.8mm. Ten etap sprawił mi dużo radości. Widok całego tego bałaganu wstępnie złożonego w całość dodał mi chęci do dalszej budowy
Wprawne oko zauważy, że nie zgadza się ilość pionowych wzmocnień burt bocznych... Moje oko było mniej wprawne. Zrywanie wszystkiego, szpachlowanie i ponowne klejenie, do teraz odbija mi się czkawką.
Burta jest mocno eksponowanym elementem i nie mogłem sobie pozwolić na coś takiego Po poprawieniu skrzyni ładunkowej, za pomocą giętarki dogiąłem pałąki plandeki. Pałąki są ze stali inox 2.8mm. Ten etap sprawił mi dużo radości. Widok całego tego bałaganu wstępnie złożonego w całość dodał mi chęci do dalszej budowy
-
- Teoretyk
- Posty: 61
- Rejestracja: 2021-02-23, 23:28
- Imię: Wojtek
- Lokalizacja: Kraków
- Otrzymał podziękowań: 1 razy
Re: KRAZ 255 by Wyrwiząb
Po wypiaskowaniu mostów z odrażającego czerwonego koloru, wszystko zostało pomalowane farbą do zacisków hamulcowych aut (ponoć dobrze trzyma amelinium)
Pomalowałem również "na odwal" kabinę, żeby tylko sprawdzić czy kolor mi się będzie podobał. Kolor to RC100 russian green grey nałożony z aerografu H&S.
Zacząłem też oglądać zdjęcia zwracając uwagę na miejsca w których te pojazdy rdzewieją. Tutaj pragnę dodać, że nie wzorowałem sie na jednym konkretnym (to robię w innej skali na innych modelach).
a z wielu wyciągnąłem średnią co do punktów rdzy i jej intensywności. Wiem, że te ciapki wyglądają strasznie, ale spokojnie, to tak zawsze na początku jest Postaram się w tym tygodniu jeszcze powstawiać zdjęcia z poszczególnych etapów malowania.
Pomalowałem również "na odwal" kabinę, żeby tylko sprawdzić czy kolor mi się będzie podobał. Kolor to RC100 russian green grey nałożony z aerografu H&S.
Zacząłem też oglądać zdjęcia zwracając uwagę na miejsca w których te pojazdy rdzewieją. Tutaj pragnę dodać, że nie wzorowałem sie na jednym konkretnym (to robię w innej skali na innych modelach).
a z wielu wyciągnąłem średnią co do punktów rdzy i jej intensywności. Wiem, że te ciapki wyglądają strasznie, ale spokojnie, to tak zawsze na początku jest Postaram się w tym tygodniu jeszcze powstawiać zdjęcia z poszczególnych etapów malowania.
- welna79
- Znawca / AT!
- Posty: 4099
- Rejestracja: 2012-02-23, 00:10
- Imię: Stasiu, Staszek
- Lokalizacja: Gród Kraka
- Podziękował : 23 razy
- Otrzymał podziękowań: 32 razy
Re: KRAZ 255 by Wyrwiząb
Oj oj oj
Ale tu się dzieje!
Piękna robota - fascynujące połączenie zwinności rąk, doświadczenia i wypasionego sprzętu
Super że przez połączenie dwóch "niezłych speców" wychodzi coś tak niesamowitego!
Teraz mijając Cię na rowerze, będę się zatrzymywać by zdjąć czapkę i nisko się ukłonić
Ale tu się dzieje!
Piękna robota - fascynujące połączenie zwinności rąk, doświadczenia i wypasionego sprzętu
Super że przez połączenie dwóch "niezłych speców" wychodzi coś tak niesamowitego!
Teraz mijając Cię na rowerze, będę się zatrzymywać by zdjąć czapkę i nisko się ukłonić
-
- Teoretyk
- Posty: 61
- Rejestracja: 2021-02-23, 23:28
- Imię: Wojtek
- Lokalizacja: Kraków
- Otrzymał podziękowań: 1 razy
Re: KRAZ 255 by Wyrwiząb
welna79 pisze: ↑2023-01-04, 11:20Oj oj oj
Ale tu się dzieje!
Piękna robota - fascynujące połączenie zwinności rąk, doświadczenia i wypasionego sprzętu
Super że przez połączenie dwóch "niezłych speców" wychodzi coś tak niesamowitego!
Teraz mijając Cię na rowerze, będę się zatrzymywać by zdjąć czapkę i nisko się ukłonić
kask. Życzę sobie, żeby kask zawsze był ściągniętywelna79 pisze: ↑2023-01-04, 11:20Oj oj oj
Ale tu się dzieje!
Piękna robota - fascynujące połączenie zwinności rąk, doświadczenia i wypasionego sprzętu
Super że przez połączenie dwóch "niezłych speców" wychodzi coś tak niesamowitego!
Teraz mijając Cię na rowerze, będę się zatrzymywać by zdjąć czapkę i nisko się ukłonić
Tak jak pisałem, projekt jest wspólny. Gdyby nie solidny kręgosłup (podwozie) to wyszedłby Quasi Modo garbaty.
W tym tygodniu jeszcze siądę do obszernego opisania prac związanych z malowaniem, powstawiam zdjęcia jakoś starannie wszystko tłumacząc. Może ktoś skorzysta
Btw, na rower razem wyskoczmy, bo widzę że kopyto jest
- przemo_m
- Garażowy Przodownik
- Posty: 508
- Rejestracja: 2020-05-12, 18:19
- Imię: Przemo
- Podziękował : 1 razy
- Otrzymał podziękowań: 7 razy
Re: KRAZ 255 by Wyrwiząb
Wojtek to jest Twój projekt nie żaden wspólny ... jak się rozkraczy na trasie to nie dzwoń bo to Twój projekt
nie no żart ... dzwoń wtedy ... ale nie czuje się na tyle w tym, żeby pisać że to wspólny projekt ... pomogłem tyle ile mogłem
- welna79
- Znawca / AT!
- Posty: 4099
- Rejestracja: 2012-02-23, 00:10
- Imię: Stasiu, Staszek
- Lokalizacja: Gród Kraka
- Podziękował : 23 razy
- Otrzymał podziękowań: 32 razy
Re: KRAZ 255 by Wyrwiząb
Wojtek, a ten Przemo to niezły skromniacha jest, no nie?
Oj, jak to dobrze że takie gagatki trafiły tu na forum
Nie dość, że sami się rozkręcą, to jeszcze będzie można się czegoś nauczyć
-
- Teoretyk
- Posty: 61
- Rejestracja: 2021-02-23, 23:28
- Imię: Wojtek
- Lokalizacja: Kraków
- Otrzymał podziękowań: 1 razy
Re: KRAZ 255 by Wyrwiząb
Wyciekło do sieci nagranie, jak Przemek stracił do mnie cierpliwość, gdy kolejny raz na „aparaturę” powiedziałem „pilot”:
- przemo_m
- Garażowy Przodownik
- Posty: 508
- Rejestracja: 2020-05-12, 18:19
- Imię: Przemo
- Podziękował : 1 razy
- Otrzymał podziękowań: 7 razy
Re: KRAZ 255 by Wyrwiząb
Ty weź bo mnie z forum wyrzucą ... ale sam sobie jesteś winien
Staszek nie przesadzaj ... patrz co Wojtka spotkało za "pilota"
-
- Teoretyk
- Posty: 61
- Rejestracja: 2021-02-23, 23:28
- Imię: Wojtek
- Lokalizacja: Kraków
- Otrzymał podziękowań: 1 razy
Re: KRAZ 255 by Wyrwiząb
Takżeeee... ten
Mam chwilę, to coś skrobnę znowu.
Wielokrotnie gdy coś już wydawało mi się gotowe, wracałem i poprawiałem. Czasem, gdy nie było gotowe, nawet tego nie zauważałem. Taki los spotkał lusterka, które w chwili pisania tego postu zerkają na mnie smutno i uświadamiają konieczność ich montażu na już gotową kabinę. Gotową u mnie, bo tutaj przedstawiam fotki archiwalne. Najwięcej poprawek wprowadzałem na etapie malowania farbami olejnymi, po gotowym kolorze z zabezpieczonymi wypryskami rdzy. Poniżej wstawiam foty:
Np. tutaj, oświetlenie kabiny zostało zmontowane i zamontowane PO sklejeniu połówek tejże w całość. Z uśmiechem na twarzy i brudną ręką od żywicy pogrzebałem sobie szansę na wygodny montaż ledów.
No ale w tak ogromnym modelu to śmiech, a nie przeszkoda, normalnie siedzę w 1/87
Dla mnie zawsze największą frajdą było malowanie. Poniższe foty przedstawiają etapy powstawania ognisk rdzy. Na rdzę jest wiele sposobów, ja stosuję najczęściej farbki olejne na podkładzie akrylowym i na to maskę w płynie, którą po pomalowaniu całości we włąściwy kolor i nałożeniu wszystkich efektów, delikatnie zeskrobuję. Paznokciem. To co widać, to 5 kolorów farb olejnych takich ze sklepu dla plastyków, wybiórczo popaćkanych gąbką i pędzelkiem na dwóch kolorach farby akrylowej vallejo (jakieś brązy, kolor podobny do sieny palonej)
Na tak przygotowaną rdzę trzeba nałożyć maskę w płynie. Polecam tamiya. To jest takie niebieskie mleczko chyba 50ml, które po naciapcianiu gąbką na rdze wysycha w parę minut, tworząc lekko wypukłe struktury, łatwe do usuniecia palcem. Ważne jest, żeby oleje wyschły. Farbki których używam schną około 5 dni. Gdy wyschnie maska, to możemy malować element na właściwy kolor. Po wyschnięciu koloru, w zależności od upodobań, bardziej lub mniej, robimy efekt płowienia farby (o tym w następnych odcinkach) i ewentualnie delikatnie jakieś brudy czy zacieki rozcieńczając terpentyną (piękny zapach, niestety nie można pić) lub benzyną "white spirit" (szybciej schnie). Gdy to wszystko co sobie dodatkowo namalujemy wyschnie po paru dniach, zeskrobujemy lekko farbę z miejsc gdzie była namalowana rdza i zabezpieczona maską. Poniższe foty przedstawiają zderzak na etapie usuwania farby z ognisk rdzy. Na potrzeby przyszłej/tej relacji, na zderzaku farbę ze rdzy usunąłem PRZED zrobieniem efektów płowienia i innych brudów. Potem oczywiście było trudniej, ale jak mawia klasyk z filmu "coś niecoś potrafię "
I tutaj już gotowy zderzak po wypłowieniu farby, zaznaczeniu delikatnie zacieków i zabezpieczeniu całości bezbarwnym matem z puszki akrylowym
- welna79
- Znawca / AT!
- Posty: 4099
- Rejestracja: 2012-02-23, 00:10
- Imię: Stasiu, Staszek
- Lokalizacja: Gród Kraka
- Podziękował : 23 razy
- Otrzymał podziękowań: 32 razy
Re: KRAZ 255 by Wyrwiząb
Wojtek, po co to wszystko
Takie efekty to Rocky robi po dwóch Rundach
Aaaa
Ale on ma model nie drukowany jak Ty
Oszzzz Ty
Takie efekty to Rocky robi po dwóch Rundach
Aaaa
Ale on ma model nie drukowany jak Ty
Oszzzz Ty